7 min czytania

Jak NIE pilnować terminów w Excelu i kalendarzu

Przewodnik po najczęstszych błędach w zarządzaniu terminami umów. Jeśli chcesz zagwarantować sobie problemy, stres i przegapione terminy - ten artykuł jest dla Ciebie.

Jak NIE pilnować terminów w Excelu i kalendarzu - przewodnik po błędach

Uwaga: Artykuł napisany z przymrużeniem oka

Ten tekst ironicznie opisuje błędy, które popełnia większość firm. Jeśli rozpoznajesz w nim swoje metody pracy - może czas na zmianę?

Gratulacje! Jeśli szukasz sposobu na to, jak maksymalnie skomplikować sobie zarządzanie terminami umów, trafiłeś we właściwe miejsce. Excel i kalendarz Google to absolutnie najgorsze narzędzia, jakie możesz wybrać do tego zadania.

W tym artykule pokażemy Ci dokładnie, jak używać tych narzędzi w sposób, który zagwarantuje Ci maksimum stresu, przegapionych terminów i problemów z zespołem. Gotowy na prawdziwy kurs samotniszczenia?

Excel - Twój najgorszy przyjaciel

Excel to doskonały wybór, jeśli chcesz, żeby zarządzanie umowami było jak najbardziej chaotyczne i nieprzewidywalne. Oto najlepsze sposoby na wykorzystanie jego “zalet”:

1. Stwórz jak najwięcej wersji pliku

Nic tak nie komplikuje pracy jak posiadanie 15 różnych wersji tego samego pliku Excel. “Umowy_final.xlsx”, “Umowy_final_v2.xlsx”, “Umowy_NAPRAWDE_final.xlsx” - im więcej, tym lepiej!

Pro tip: Upewnij się, że każdy członek zespołu ma swoją własną wersję. Synchronizacja to przecież przeżytek!

2. Nie używaj żadnych formuł ani automatyzacji

Po co automatyzować obliczanie dni do terminu? Znacznie lepiej liczyć to ręcznie każdego dnia. Błędy w obliczeniach dodają tylko więcej emocji do pracy!

  • • Wpisuj daty ręcznie w różnych formatach
  • • Nie używaj formatowania warunkowego
  • • Ignoruj funkcje typu DATEDIF czy TODAY()

3. Przechowuj plik lokalnie na jednym komputerze

Najlepiej na dysku C: jednego pracownika, który akurat poszedł na urlop. Gdy będziesz potrzebować dostępu do danych w weekend - będzie to niemożliwe. Perfekcja!

4. Nie rób kopii zapasowych

Backup to dla słabeuszy. Prawdziwi profesjonaliści polegają na szczęściu i modlą się, żeby dysk twardy nigdy się nie zepsuł. Adrenalina gwarantowana!

Kalendarz Google - mistrz chaosu

Kalendarz Google to kolejne fantastyczne narzędzie do sabotowania własnej produktywności. Oto jak wykorzystać go w najgorszy możliwy sposób:

1. Twórz wydarzenia bez szczegółów

“Umowa - termin” to doskonały tytuł wydarzenia. Po co dodawać szczegóły jak nazwa kontrahenta, typ terminu czy numer umowy? Zagadka jest znacznie bardziej ekscytująca!

2. Nie udostępniaj kalendarza zespołowi

Każdy powinien mieć swój prywatny kalendarz z terminami. Komunikacja w zespole to przecież przeżytek. Niech każdy sam zgaduje, co się dzieje!

3. Ustaw przypomnienia na 5 minut przed terminem

Po co dawać sobie czas na reakcję? Znacznie lepiej dowiedzieć się o końcu umowy 5 minut przed jej wygaśnięciem. Stres mobilizuje do działania!

Prawdziwe konsekwencje tych “metod”

Żarty na bok - powyższe “porady” to dokładnie to, co robią tysiące firm na całym świecie. I oto jakie są rzeczywiste konsekwencje:

Przegapione terminy

Brak automatycznych przypomnień i rozproszenie informacji prowadzi do przegapienia kluczowych terminów wypowiedzenia, odnowienia czy płatności.

Straty finansowe

Automatyczne odnowienia niekorzystnych umów, kary za opóźnienia w wypowiedzeniach, utrata możliwości renegocjacji warunków.

Chaos w zespole

Brak synchronizacji między członkami zespołu, duplikowanie pracy, konflikty o to, kto za co odpowiada.

Ryzyko prawne

Naruszenie warunków umów, problemy z kontrahentami, potencjalne spory sądowe z powodu niedotrzymania terminów.

Studium przypadku: Firma X i jej “system”

Sytuacja: Średnia firma handlowa z 50 umowami zarządzanymi w Excelu przez jedną osobę.

Problem: Pracownik odpowiedzialny za umowy zachorował na 2 tygodnie. Plik Excel był na jego komputerze, hasło znał tylko on.

Konsekwencje:

  • • Przegapiono termin wypowiedzenia umowy najmu (koszt: 50 000 zł)
  • • Automatycznie odnowiła się niekorzystna umowa z dostawcą
  • • Zespół spędził 40 godzin na odtwarzaniu danych z e-maili
  • • Stracono możliwość renegocjacji 3 kluczowych kontraktów

Całkowity koszt: Ponad 200 000 zł strat + niezliczone godziny stresu i chaosu.

A może jednak inaczej?

Jeśli powyższy scenariusz brzmi znajomo i wolałbyś uniknąć takich problemów, oto co naprawdę powinieneś zrobić:

Automatyzacja przypomnień

System, który sam przypomina o terminach z odpowiednim wyprzedzeniem. Żadnych przegapionych dat, żadnego stresu.

Współpraca zespołowa

Wszyscy mają dostęp do aktualnych informacji. Jasny podział odpowiedzialności i pełna transparentność.

Bezpieczeństwo danych

Automatyczne kopie zapasowe, dostęp z każdego miejsca, szyfrowanie danych. Twoje umowy są bezpieczne.

Oszczędność czasu

Zamiast godzin spędzonych na aktualizowaniu Excela, skup się na tym, co naprawdę ważne dla Twojego biznesu.

Jak przejść z chaosu do porządku

Plan działania w 5 krokach:

  1. 1. Audyt obecnego stanu - zbierz wszystkie umowy i terminy z różnych źródeł (Excel, e-maile, kalendarze)
  2. 2. Wybór odpowiedniego narzędzia - zdecyduj się na specjalistyczne oprogramowanie do zarządzania umowami
  3. 3. Migracja danych - przenieś wszystkie informacje do nowego systemu
  4. 4. Konfiguracja przypomnień - ustaw automatyczne powiadomienia dla wszystkich terminów
  5. 5. Szkolenie zespołu - upewnij się, że wszyscy wiedzą, jak korzystać z nowego systemu

Pamiętaj o zasadzie stopniowości:

Nie musisz zmieniać wszystkiego od razu. Zacznij od najważniejszych umów, a potem stopniowo przenoś resztę. Ważne, żeby zacząć!

Dość chaosu w zarządzaniu umowami

Przestań polegać na Excelu i kalendarzu. Poznaj ContractPing - system stworzony specjalnie do zarządzania terminami umów.

Podsumowanie

Excel i kalendarz Google to świetne narzędzia - ale nie do zarządzania terminami umów w profesjonalnej firmie. To jak używanie młotka do operacji na otwartym sercu - teoretycznie możliwe, ale czy na pewno chcesz ryzykować?

Każda przegapiona umowa to potencjalna strata dziesiątek tysięcy złotych. Czy naprawdę warto ryzykować przyszłość firmy dla oszczędności kilkuset złotych miesięcznie na odpowiednim narzędziu?

Kluczowe wnioski:

  • ✓ Excel i kalendarze nie są stworzone do zarządzania umowami
  • ✓ Brak automatyzacji prowadzi do przegapionych terminów
  • ✓ Rozproszenie danych zwiększa ryzyko błędów
  • ✓ Specjalistyczne narzędzia oszczędzają czas i pieniądze
  • ✓ Inwestycja w odpowiedni system zwraca się bardzo szybko

Nie czekaj na pierwszą przegapioną umowę. Działaj proaktywnie i zabezpiecz swoją firmę przed kosztownymi błędami już dziś.

Artykuł opublikowany przez zespół ContractPing

Oparty na doświadczeniach tysięcy firm korzystających z tradycyjnych metod